W czasie tych dni otworzyliśmy Letnią Czytelnię, gdzie do czytania kolejny rok zachęcała >Biblioteczna blondynka< bibliotekarze z Powiatu Chrzanowskiego mieli okazję wysłuchać wykładu Śmierć książki – Łukasza Gołębiewskiego, dzieci szalały multimedialnie z Franklinem i wspólnie ze swoimi mamami bawiły się w grupach zabawowych, a seniorzy? o nich również nie mogliśmy zapomnieć- grupami komputerowymi czytali na ekranie – czyli wszystko o książce w Internecie. Był również kiermasz książek za 1zł, bookcrossing (akcja uwalniania książki), wystawa o Jonaszu Kofcie…
... mieliśmy nie lada dylemat, kiedy przygotowując się do kolejnej (po czytadłach i poradnikach) debaty literackiej w chrzanowskiej bibliotece (23.04.2013r.) prowokacyjnie zawieszaliśmy na szubienicy KSIĄŻKĘ. Brrr… przeszedł nas dreszcz przerażenia, bo wyglądało to okropnie. Ale cóż – prowokacyjny tytuł, więc prowokacyjna dekoracja też musiała być.. a że debata była burzliwa… więc udało się – odpowiednio podgrzaliśmy temperaturę, co potwierdził sam autor książki (Śmierć książki. No future book), ekspert w temacie, zaproszony gość Łukasz Gołębiewski.
Na debatę zaprosiliśmy miłośników książek, bibliofilów i książkożerców… wszyscy jesteśmy przecież świadkami narodzin nowej kultury…na debacie sięgaliśmy wyobraźnią daleko (a może już całkiem blisko) i podczas wspólnej zabawy literackiej poddaliśmy temat do dyskusji – Śmierć Książki – TAK czy NIE? Podzieliliśmy się na dwa przeciwstawne w tezach obozy i próbowaliśmy opowiedzieć się po jednej ze stron.
W „wojnie” na argumenty pomocne nam były oczywiście tezy eksperta, wyniki ankiety czytelniczej, którą przeprowadziliśmy w naszej bibliotece w pierwszej połowie kwietnia, sonda uliczna przygotowana na potrzeby debaty przez CHTVL… i oczywiście własne refleksje i przemyślenia.
Czy można wyobrazić sobie świat bez książek?, czy człowiek litera zmienia się w człowieka cyfr?, czy książka wkrótce stanie się ekstrawaganckim bibelotem? E-jezyk, e-książka, e-księgarnia, digitalizacja…Na te i inne pytania odpowiadaliśmy i debatowaliśmy nad kolejnymi zagadnieniami. W tle straszyła książka zawieszona na szubienicy… na koniec nie wytrzymaliśmy i ostentacyjnie uratowaliśmy ją przed śmiercią… Konkluzja? Nie uciekniemy przed postępem, nowoczesnością, nowymi nośnikami, ale dbajmy o język i słowo… dopieszczajmy książki papierowe, które pachną a ich klimat jest niepowtarzalny. KOCHAJMY KSIĄŻKI I NIE POZWÓLMY IM UMRZEĆ!
Oprac: Olga Nowicka, Miejska Biblioteka Publiczna w Chrzanowie (Dział Promocji Biblioteki i Upowszechniania Czytelnictwa