Na stronie „Gazety Wyborczej” opublikowany został artykuł pt. „Nowoczesne biblioteki to nie tylko wypożyczalnie książek”, w którym z okazji nadania miastu Wrocław tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016 mowa jest o bibliotekach.
Do debaty o kulturze wrocławskiej w kontekście przyznanego miastu tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016 chciałam dorzucić swój głos - osoby, która z racji zawodu wyjątkowo uważnie śledzi ofertę kulturalną Wrocławia (pracuję w bibliotece publicznej), ale też wrocławianki, która z tejże oferty również dość często korzysta. Chcę zwrócić uwagę na bibliotekę, czyli instytucję, która stwarza każdemu mieszkańcowi naszego miasta nieograniczony dostęp do kultury.
Proszę wybaczyć, że brzmi to trochę jak hasło promujące instytucję, w której pracuję, ale myślę, że warto i ten aspekt uczestnictwa w kulturze pokazać, bo skupiamy się na dużych, medialnie nagłaśnianych wydarzeniach, a tyle się dzieje bardzo blisko każdego z nas.
Trochę dziwię się, że w większości debat, analiz i podsumowań tak mało miejsca poświęca się bibliotekom, które obecnie w większości niewiele mają wspólnego z utrwalonym przed laty stereotypem nieatrakcyjnego miejsca, gdzie czas się zatrzymał, niezbyt zachęcającego do odwiedzin, a które wykonują naprawdę ogrom pracy, aby ludzi przyciągnąć, zachęcić i zainteresować nie tylko literaturą, ale po prostu kulturą.
Źródło: gazeta.pl