Data dodania: 12.11.2012
Biuro Polskiej Izby Książki rozesłało relację z Dyskusji Komisji Europejskie z FEP na temat projektu Open Educational Resources, OER (Otwarte Zasoby Edukacyjne). Autorką tekstu jest Anna Danylczenko, dyrektor programowy i członek zarządu Wydawnictwa Szkolnego PWN.
- Reprezentanci KE podali ogólne cele, jakie im przyświecają w kontekście rozwoju idei OER: zwiększenie dostępności do zasobów; gwarancja różnorodności zasobów; zwiększenie efektywności systemu nauczania w Europie poprzez odpowiednio skonstruowany kontent; zbudowanie systemu dostępu do treści, który pozwoli z kolei na współistnienie różnych modeli biznesowych, których dziś nie znamy, ale które na pewno w najbliższych latach rynek wytworzy.
- Projekt OER KE zobowiązała się ogłosić po zakończeniu konsultacji, do czerwca br.
- Odbyły się prezentacje wydawców przedstawiające innowacyjne rozwiązania, dających możliwość korzystania z zasobów on-line poprzez platformy z funkcjonalnościami integracji z dziennikami elektronicznymi, systemami diagnostycznymi, generatorami testów, generatorami indywidualnych kursów dla uczniów wg zdiagnozowanych potrzeb, systemami ewaluacji postępów w nauczaniu. Dodatkowo wydawcy planują na platformach odrębne sekcje z materiałami ma tablice elektroniczną i tablety (wszyscy mają ten sam problem kompatybilności formatów, stąd selekcja materiałów na tablice i tablety). Przedstawione modele to: finansowane przez wydawców portale bezpłatne dla ucznia i nauczyciela (w Belgii jeden wykonawca robi taki portal dla wszystkich wydawców, wydawcy składają się na rozwiązanie, a konkurują nadal podręcznikiem papierowym, elektronika to zachęta do jego wyboru, zasoby są łatwo dostępne, bez kodów, bez limitów, skatalogowane tematycznie i poziomem nauczania, skorelowane z treściami podręczników i poradnikami nauczyciela). Holendrzy maja kompletny kurs do matematyki, w pełni integrujący papier i elektronikę, kurs jest oparty o model diagnostyczny, uczący, sprawdzający, ewaluujący. Francuzi koncentrują się na badaniach, jak konstruować elektronikę, aby korzystnie wpływała na proces uczenia. Podano przykłady badań, np. PISA, gdzie proste przełożenie materiałów papierowych na elektroniczne i do tego słabe umiejętności technologiczne nauczycieli wpływały w procesie uczenia na obniżenie kompetencji technologicznych uczniów, podano również przykład zarządzenia przez belgijskie ministerstwo edukacji, aby treści edukacyjne zamienić na gry (bliskie uczniom), efekt – dzieci grały, ale nie zapamiętywały, nie uczyły się, bez powiązania z podręcznikiem, testem, innymi formami ćwiczenia i utrwalania wiedzy, gra nie jest skuteczna, uruchamia inne procesy w mózgu. Francja cierpi na deficyt środków publicznych na digitalizację i duże oczekiwania nauczycieli w tym zakresie. Niepokoi ich wypływ środków na rzecz budowania centralnych baz wiedzy i zasobów, realizowanych przez rynek niezwiązany z edukacją (dostawcy software i hardwaru).
- Po prezentacjach ogłoszono wolną dyskusję. Wydawcy, głównie Niemcy (Stowarzyszenie Niemieckich Wydawców Edukacyjnych), Holendrzy (Malmberg – Sanoma), Brytyjczycy (Pearson, Izba Wydawców edukacyjnych i akademickich) opowiedzieli o swoich doświadczeniach z budowaniem wspólnych dla kilku wydawców platform dostępu do treści elektronicznych: wielka praca nad standardami, bez tego nie ma możliwości zbudowania uniwersalnego systemu dystrybucji treści i usług edukacyjnych, systemy muszą ze sobą rozmawiać i być integrowalne; oddanie decyzji o wyborze materiałów nauczycielom/ szkołom i alokacja grantów dla szkół na zakup potrzebnych danej szkole treści elektronicznych; gwarancja wolnej, uczciwej konkurencji, co oznacza nieprzesuwanie środków publicznych z grantów dla szkół na sponsorowanie centralnie wytwarzanych zasobów przez firmy nieznające rynku edukacyjnego, nie daje to gwarancji materiałów, z których nauczyciele będą potrafili uczyć, nie gwarantuje obudowy, bez tego poziom nauczania będzie bardzo nierówny (są nauczyciele, którzy bez żadnego wsparcia sobie poradzą, ale większość na z tym duże trudności) nie daje gwarancji aktualizacji treści, ma termin użyteczności wyłącznie na czas finansowania, bez niego zasoby się zdezaktualizują i będą bezużyteczne; uwaga na możliwość nieograniczonych modyfikacji i wykorzystywania zasobów, to także proces nadużyć (po pierwsze ryzyko błędów, po drugie nauczyciele uważają np. za swoje autorskie zasoby treści kopiowane z podręczników z ich własnymi komentarzami); zagwarantowanie możliwości sprzedaży treści wydawcom edukacyjnym. Wskazywano, że kluczowy jest wybór treści zgodny z podstawami programowymi i ich profesjonalne przygotowanie, aktualizacja i szkolenie nauczycieli; Francuzi powołali się na badania opinii nauczycieli, co rozumieją pod hasłem wolne OER – dla większości to możliwość kompilowania treści z wielu dostępnych źródeł, głównie podręczników, czyli powielenie znanej im od wielu lat praktyki kopiowania i sklejania materiałów z różnych źródeł, tylko w formie elektronicznej zamiast papierowej.
- W podsumowaniu wskazano, że oczekuje się od KE konsultacji multilateralnych, z wydawcami, nauczycielami, ministerstwami, firmami technologicznymi, w tym twórcami sprzętu i systemów operacyjnych, aby mieć pełen ogląd sytuacji i potrzeb i nie zmarnotrawić pieniędzy, zabijając przy tym profesjonalny rynek a potrzeby wydawców zdefiniowano jako: wypracowanie standardów technologicznych, ewentualnie uniwersalnej infrastruktury; zmiany w narodowych podstawach programowych, które są niedostosowane do naszych czasów, sztywne i konserwatywne, to ma też wpływ na kształt materiałów edukacyjnych, jakie dostarczają wydawcy; granty dla szkół/uczniów na zakup treści zamiast jednorazowych kontraktów dla przypadkowych wykonawców, wolny wybór i konkurencyjność; gwarancja równego traktowania wydawców komercyjnych i dostawców wolnych treści w zakresie zobowiązań wobec autorów, dostępu do pieniędzy publicznych i zabezpieczenie tym samym współistnienia i uczciwej konkurencji między zasobami płatnymi i darmowymi; badania neuropsychologiczne nad efektywnością metod nauczania wspieranych lub opartych na nowych technologiach; badania potrzeb nauczycieli, uczniów, szkół; wyposażenie szkół w odpowiednią infrastrukturę i szkolenie nauczycieli już od etapu przygotowania do zawodu nauczyciela
- KE zobowiązała się do przygotowania pytań do wydawców, głównie wątpliwości co do wartości dodanej treści od profesjonalnych wydawców w stosunku do treści wytwarzanych przez inne podmioty (np. uczelnie, nauczycieli, inne), KE nie czuje, że wydawcy są gwarantem jakiejś unikalnej jakości i potrzebują argumentów, aby zbudować uczciwy model (cokolwiek to znaczy).
- Pytania zostaną przesłane do FEP i rozesłane z terminem na udzielenie odpowiedzi.
- KE przewiduje dalsze konsultacje wiosną.
Źródło: Rynek książki