Zapraszamy Państwa do zapoznania się listem otwartym dr Macieja Ganczara, Prezesa Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury. Został on wystosowany do redaktorów „Gazety Wyborczej” w obronie interesów tłumaczy.
Pan Adam Michnik
Redaktor Naczelny
„Gazety Wyborczej”za pośrednictwem
Aleksandry Klich-Siewiórek
Redaktor Naczelnej
Magazynu Świątecznego
„Gazety Wyborczej”Szanowni Państwo,
W związku z artykułem Anny Żebrowskiej „Diabeł dzwoni tylko raz” oraz pierwszym odcinkiem powieści Michaiła Bułhakowa Mistrz i Małgorzata (świąteczne wydanie Gazety Wyborczej z dnia 13-14 października 2012), chciałbym w imieniu Zarządu Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury zwrócić uwagę na rażące uchybienie, jakim jest pominięcie nazwisk autorów polskiego przekładu dzieła Bułhakowa: Ireny Lewandowskiej oraz Witolda Dąbrowskiego.
Przypominamy, że zgodnie z polskim prawem tłumacz jest twórcą, a jego osobiste prawa autorskie chroni nie tylko m.in. artykuł 16. Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, mówiący o niezbywalnej więzi twórcy z dziełem oraz prawie do oznaczenia utworu swoim nazwiskiem, ale też Kodeks cywilny, a zwłaszcza jego art. 23: „Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.”
Doceniamy fakt, że Agora S.A. – współorganizator Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego, honorującej również tłumaczy, oraz wydawca wartościowego magazynu „Książki”, w którym także nie zapomina się o nazwiskach autorów przekładów – postanowiła przypomnieć swoim czytelnikom jedno z największych dzieł literatury światowej, od kilkudziesięciu już lat obecne w polskiej kulturze. Jakkolwiek mocno jednak Mistrz i Małgorzata wydawałby się dziełem przyswojonym polszczyźnie, nie możemy zapominać, że zawdzięczamy to pracy dwojga wybitnych tłumaczy: Ireny Lewandowskiej i Witolda Dąbrowskiego, i to ich przekład słów Michaiła Bułhakowa będziemy mogli czytać na łamach „Gazety Wyborczej”.
Z wyrazami szacunku
dr Maciej Ganczar, Prezes Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury
Źródło: Rynek książki