To nie biblioteka, a zaangażowany społecznie kulturalny kombajn. Owszem, wypożyczają książki, ale jeszcze bardziej interesuje ich aktywne dotarcie do ludzi, również tych ze środowisk marginalizowanych. Efekt? Sypią się na ich ręce certyfikaty, odznaczenia i nagrody, bo wiedzą, jak skutecznie budować społeczność lokalną.
Certyfikat Jakości CAL otrzymują organizacje i instytucje szczególnie zasłużone dla rozwoju społeczności lokalnych. Biblioteka Publiczna w Człuchowie może odczuwać dumę, bo udało się jej to jako pierwszej tego typu placówce w Polsce. Dotąd sukces ten powtórzyła jeszcze tylko jedna biblioteka w kraju - w Piekarach Śląskich.
Wyróżnienie CAL to nie jedyny dowód ich wyjątkowości. Zajęli III miejsce w rankingu bibliotek Instytutu Książki i „Rzeczpospolitej”. Od kilku lat są najlepsi w województwie pomorskim. Również lokalni partnerzy honorują ich swoimi odznaczeniami - „Zasłużony dla miasta Człuchowa”, „Złota odznaka LOP”, „Przyjaciel Przedszkola”.
Skąd bierze się fenomen biblioteki publicznej w tym niewielkim mieście? Okazuje się, że biblioteką to miejsce jest tylko z nazwy – na co dzień występuje w najróżniejszych społecznych rolach i w każdej osiąga niezwykłe rezultaty. Dyrektorka biblioteki przyznaje, że podstawą sukcesu są pracownicy.
Zatrudniamy dziesięciu bibliotekarzy, którzy pracują nie tylko dla pieniędzy, ale głównie dla samorealizacji - zapewnia Maria Dąbrowska. - Naszym marzeniem jest nowy budynek biblioteki. Obecny jest mało estetyczny. Nie mamy pieniędzy na remont, nową elewację. Biblioteka powinna być wizytówką miasta - dodaje.
Źródło: ngo.pl