W „Biblioteki Analiz” (4/2012) opublikowano informację o powierzenia Rafałowi Skąpskiemu, dotychczasowemu dyrektorowi Państwowego Instytutu Wydawniczego, funkcji likwidatora tej firmy. Z kolei w opublikowanym w „Gazecie Wyborczej” tekście Romana Pawłowskiego "PIW do likwidacji" czytamy:
Likwidator, którym został były dyrektor PIW Rafał Skąpski, ma wydzielić z majątku wydawnictwa prawa autorskie i przekazać je wskazanej przez ministra kultury instytucji. Skatalogowane teczki z umowami od 1946 roku czekają na nowego właściciela. Problem w tym, że nadal nie wiadomo, kto nim będzie i na jakich zasadach. Eksperci prawa autorskiego zwracają uwagę na inny problem: umowy zawierane z pisarzami, tłumaczami czy grafikami mogą stracić skuteczność prawną, jeżeli PIW nie będzie miał prawnego następcy. Jeśli przejmie je inna instytucja, trzeba będzie je renegocjować.
Autor artykułu powołuje się w nim na opinię Beaty Stasińskiej, szefowej wydawnictwa W.A.B., która uważa,
„że oddanie dorobku PIW prywatnym wydawnictwom niewiele da. Potrzebne jest całościowe rozwiązanie, które obejmie dorobek najważniejszych państwowych wydawnictw: Czytelnika, Ossolineum, PIW. Z taką propozycją ruch Obywateli Kultury wystąpił niedawno do Ministerstwa Kultury, proponując powołanie Polskiej Akademii Literatury. Miałaby ona przejąć prawa do książek i serii powstałych ze środków publicznych i wydawać je w nowych opracowaniach krytycznych, zarówno w formie e-booków, jak i analogowych książek. Towarzyszyłby temu program przekazywania do domeny publicznej twórczości najważniejszych polskich pisarzy. Wymaga to stworzenia fachowego zespołu wydawniczo-redaktorskiego, a to jest możliwe tylko w ramach narodowej instytucji”
- czytamy w dzienniku.
Źródło: Rynek Książki