Ministerstwo Edukacji Narodowej chce nałożyć na wydawcę obowiązek opracowania, oprócz tradycyjnego papierowego podręcznika, jego elektronicznego odpowiednika. Rozporządzenie w tej sprawie skierowano już do konsultacji. Wyjątkiem byłyby książki dla najmłodszych, bo – jak tłumaczy rzecznik MEN Grzegorz Żurawski - dzieci w klasach I - III muszą się uczyć odręcznego pisania.
Rzecznik MEN twierdzi, że e-podręczniki powinny być też tańsze, bo wydawcy nie będą ponosić kosztów druku i dystrybucji. Tymczasem Piotr Marciszuk, prezes Polskiej Izby Książki w wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” tłumaczy, że e-podręczniki wcale nie będą tańsze, bo tak samo trzeba zapłacić autorom. Jego zdaniem obowiązek wydawania e-podręczników może nawet spowodować wzrost cen tych wydawanych tradycyjnie. Jeśli niewielu uczniów kupi e-podręcznik, bo szkoły nie są przygotowane do ich używania, to koszty przymusowej produkcji będą rekompensowane ceną papierowych książek.
Źródło: Rynek Książki