Postanowiliśmy zmienić ogólnoludzkie podejście do poniedziałków, więc zaprosiliśmy właśnie w ten dzień bibliotekarzy z całej Polski, by uczestniczyli razem z nami w bezpłatnej dwudniowej konferencji "Wyzwania współczesnych bibliotek".
Przygotowaliśmy sesje wykładowe dotykające szeregu tematów od użytkowników bibliotek, przez literaturę, cyberbezpieczeństwo, statystyki po zdrowie psychiczne w pracy oraz warsztaty między innymi wspomagające rozwój osobisty, pracę w zespole oraz świadomość własnych mocnych stron i ograniczeń.
Pierwszy dzień otworzył wykład naszej gościni specjalnej Justyny Sobolewskiej o sytuacji krytyki literackiej i dlaczego nie jest dobrze. Krytyczka mówiła o tym, jak z biegiem ostatnich lat kultura w mediach znajduje coraz mniej miejsca. Nie tylko znikają czasopisma literackie, ale też kurczą się łamy i redakcje kulturalne w ogólnopolskich tygodnikach.
Rozwój mediów społecznościowych, w których dominuje opłacana przez wydawnictwa promocja literatury nad faktyczną krytyką i rzetelną recenzją, nie poprawia sytuacji.
Jaka jest rola bibliotek? To pytanie pozostaje otwarte, ale prosi się na usta konkluzja, że może warto podejmować wysiłek, by kupować i proponować naszym czytelnikom książki nie tylko z mainstreamu, nie tylko popularne, ale również dobre.
Tu się rodzi pytanie, co to znaczy dobra książka, a podpowiedź dał nam Rafał Hetman w swoim wystąpieniu, które można zamknąć w zdaniu, że „książka nie jest celem, ale narzędziem do osiągnięcia jakiegoś celu”.
Dobra książka bowiem to taka, która nam pokazuje coś nowego, o czym nie wiedzieliśmy lub coś nowego o zjawisku, które znamy. Nie chodzi jednak o to, by dawała nam gotowe rozwiązania i opinie, ale pobudzała do samodzielnych sądów. Nie powinna odpowiadać na pytania, ale powinna być pytaniem. Takie są „Sklepy cynamonowe” Brunona Schulza, reportaż „Niemiec. Wszystkie ucieczki Zygfryda” Włodzimierza Nowaka czy surrealistyczny „Wieczór” chilijskiego klasyka Juana Emara.
Skoro dobra literatura jest narzędziem poznania siebie, to może to dobry moment na to, by zatrzymać się i potrenować uważność. Do refleksji nad własnymi potrzebami zachęcała nas psycholog Gabriela Gamrowska.
Świadomość, kim jesteśmy, i umiejętność słuchania siebie to klucz do dobrej komunikacji z innymi. Podczas wystąpienia pochyliliśmy się nad studium przypadku osoby z depresją, która jest negatywnie odbierana przez zespół współpracowników, nie znających jednak przyczyny jej problematycznego dla nich zachowania.
Czy znaleźliśmy rozwiązanie? Było ich kilka, ale najważniejsze chyba jest to, że zdaliśmy sobie sprawę z niejednoznaczności wielu sytuacji, które napotykamy w pracy i w życiu. Zero-jedynkowy osąd często potrafi być bardzo krzywdzący i niesprawiedliwy.
Ta refleksja nabiera mocy, gdy przywołamy wystąpienie dr Marcina Karwowskiego o pokoleniach. To w jakich czasach się urodziliśmy, kim są nasi rodzice i jaki styl życia oraz wartości reprezentują wpływa na to jacy jesteśmy. Niby banał, ale naukowcy od lat próbują usystematyzować wiedzę o pewnych cechach, postawach, potrzebach ludzi rodzących się w określonych czasach i warunkach.
Dostaliśmy garść praktycznych wskazówek dotyczących nie tylko nas samych (większość uczestników konferencji okazała się należeć do pokoleń X oraz Y, czyli milenialsów, choć znalazły się też osoby z pokoleń Z oraz Baby Boomers), ale przede wszystkim tych najmłodszych, którzy przychodzą do biblioteki i szukają w niej zdecydowanie różnych rzeczy.
Pokolenie Z, czyli osoby urodzone między 1996 a 2003 rokiem, interesują się mózgiem, psychologią, ale też szukają w bibliotece poradników i historii ludzi, którzy osiągnęli sukces.
iGen, urodzeni między 2004 a 2011, mają spore trudności adaptacyjne, dlatego czytają o wyrażaniu siebie, mindfulness, problemach i kontrowersjach, deficyt edukacji seksualnej nadrabiają lekturami z tego tematu.
Najmłodsi, czyli Indygo lub Alpha (urodzeni po 2010-2012) zaczytują się w książkach o emocjach, a silne osadzenie w technologii kieruje ich w stronę Minecrafta, książek z rozszerzoną rzeczywistością, ale też majsterkowania.
A skoro świat się zmienia, a my z nim, to trzeba zauważyć, że w dzisiejszych czasach częściej korzystany z Internetu w telefonach niż na komputerach. Czy zatem nasze katalogi i strony internetowe są wygodne do obsługi na małych ekranach?
Skoro kupujemy bilety przez Internet, to chcemy tak zamawiać książki lub przedłużyć termin ich zwrotu. Małgorzata Gajkiewicz z firmy MOL – sponsora głównego konferencji pokazała możliwości aplikacji dla bibliotek, która jest sprofilowana pod daną instytucję. Dzięki niej użytkownik otrzyma powiadomienia push o terminach zwrotu czy rezerwacjach, otrzyma dostęp do katalogu i e-zasobów, znajdzie informację o usługach w poszczególnych filiach czy aktualności ze strony internetowej biblioteki.
Małgorzata Gajkiewicz opowiedziała również o programie Libra NET odpowidającym na potrzeby mniejszych bibliotek oraz zachęciła do zaangażowania się we współtworzenie systemu FOLIO. Po szczegóły zapraszamy do prezentacji MOL Oprogramowanie dla bibliotek (pdf - 1,55 MB).
Podsumowując pierwszy dzień, można stwierdzić, że raczej daleko spada jabłko od jabłoni i jak się okazuje, w bardzo różnych kierunkach. Sprostać oczekiwaniom odbiorców można wtedy, gdy mamy świadomość różnic dzielących ludzi. Jest to zatem chyba jedno z największych wyzwań współczesnych bibliotek, być na bieżąco ze zmieniającym się społeczeństwem.
Galeria zdjęć 1. dnia konferencji
Krótki film dokumentujący wydarzenie na FB
Sponsor główny:
Podziękowanie firmy MOL (pdf - 110 KB)
Sponsor:
Partner wspierający:
Podziękowania od naszego partnera firmy MPLC (pdf - 104 KB)