Wiele marek nadużywa hashtagów by uchodzić w oczach młodych odbiorców za nowoczesne i wyluzowane. Hashtagi produkowane masowo stają się często nieczytelne, irytujące i groteskowe, a przygotowanie właściwego jest równie poważnym wyzwaniem jak opracowanie udanego sloganu reklamowego - oceniają dla serwisu Wirtualnemedia.pl eksperci marketingu i mediów społecznościowych: Jolanta Tkaczyk, Katarzyna Kowalczyk, Zuzanna Jasińska, Paweł Opydo, Michał Chrościcki, Sebastian Lipka i Artur Roguski.
Hashtag, czyli słowna fraza z prefiksem # jako środek komunikacji pojawił się w internecie w 2007 r., na początku popularność zdobył przede wszystkim w serwisie Twitter. Później hashtag został zaadaptowany także przez inne serwisy społecznościowe stając się narzędziem wykorzystywanym powszechnie na takich platformach jak Facebook czy Instagram. Rosnące wykorzystanie znaczników przez internautów dostrzegły również marki, które w swoich kampaniach w mediach społecznościowych zaczęły stosować hashtagi masowo jako potencjalny środek do budowania zasięgu, często zaś nie licząc się z jakością samego przekazu zawartego w połączeniu znaku # z konkretną frazą. Czytaj więcej...
Źródło: wirtualnemedia.pl