Polecamy

Galeria lubuskich pedagogów

Autor: Hanna Ciepiela Biblioteka: Biblioteka Pedagogiczna Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego Województwo: lubuskie
Data dodania: 10.11.2017

Nauczyciele, których nie da się zapomnieć

Tamta, dawna szkoła, nie kończyła się po dzwonku. Były dożynki, wycieczki, potańcówki. Mieszkańcy mali i duzi bawili się w teatr, a nauczyciel matematyki grał na grzebieniu – takie wspomnienia można było usłyszeć  25 października 2017 w Bibliotece Pedagogicznej na spotkaniu poświęconym pionierom gorzowskiego szkolnictwa i założycielom rodów nauczycielskich: Stefanii Jodko oraz Genowefie i Marianowi Rzeźniczkom.

          Od 2011 roku w Bibliotece Pedagogicznej odbywają się spotkania upamiętniające nieżyjących już, legendarnych lubuskich nauczycieli. Cykl zainicjowała „strażniczka pamięci” Izabela Mądrzak, nauczyciel bibliotekarz. Bohaterami dziesiątego, jubileuszowego spotkania byli nauczyciele i pionierzy Gorzowa Stefania Jodko oraz małżeństwo Genowefa
i Marian Rzeźniczkowie. W uroczystości wzięły udział rodziny, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi i uczniowie. Było dużo anegdot, wzruszeń i  refleksji nad upływającym czasem.

          Państwo Rzeźniczkowie przez długie lata mieszkali i pracowali w podgorzowskich  Wieprzycach.  Byli nauczycielami z powołania, cieszyli się ogromnym autorytetem. – Jako dzieciaki  biegliśmy po wsi, ale jak tylko zobaczyliśmy pana Mariana, stawaliśmy w miejscu i grzecznie się mu kłanialiśmy - wspominał Jerzy Czerczak.

          - Pani Genowefa stale nas,  uczniów, pytała czy  rodzice czytają książki - mówiła Grażyna Białaszewska-Urbańska. - I pożyczała nam do domu Sienkiewicza, Kraszewskiego,  „Chatę wuja Toma” dla mamy, taty. A jak rodzice przeczytali, to i my dzieci, podkradaliśmy im te dorosłe książki.

          Przez 15 lat z Marianem Rzeźniczkiem współpracował nauczyciel matematyki i zastępca kierownika szkoły Stanisław Jaroszewicz. – Pamiętam nasze rady pedagogiczne, które ciągnęły się do nocy, bo stale się zastanawialiśmy, jak pomóc najsłabszym uczniom, aby zdawali z klasy do klasy.  Atmosfera w szkole była świetna, razem pracowaliśmy, razem wypoczywaliśmy.  Organizowaliśmy wycieczki rowerowe,  robiliśmy teatr, przygotowywaliśmy różne występy.  Każdy pełnił jakaś rolę, na czymś grał. Mnie , ponieważ nie miałem wielkich umiejętności muzycznych , powierzono … grę na grzebieniu.

Bardzo ciepło wspominano też gorzowską nauczycielkę  Stefanię Jodko, która w latach 50 i 60. pracowała  w szkołach podstawowych nr 7 i 8. O jej życiu opowiadał syn Juliusz Jodko.  – Była  kobietą serdeczną i ciepłą. Tacy właśnie bywają  ludzie z Kresów…

– I była wspaniałą nauczycielką i wychowawczynią – mówiła jej uczennica  Urszula Orlik. - W tamtych czasach praca nauczyciela to była  „pozytywistyczna praca u podstaw”.  Dzieci pochodziły z bardzo różnych środowisk i pani Stefania dużo czasu poświęcała dobremu wychowaniu, czystości. Na przerwach wspólnie jedliśmy śniadania, a pani Stefania zawsze dbała o sztućce i serwetki.

Na koniec spotkania głos zabrała Anna Jodko, wspólna wnuczka państwa Rzeźniczków i pani Jodko, która podziękowała wszystkim przybyłym, a potem przeczytała kilka wojennych i powojennych fragmentów pamiętnika pani Genowefy. Do podziękowań przyłączyła się też Ewa Klimczak, córka państwa Rzeźniczków.

Spotkanie w bibliotece poprowadziły: Izabela Mądrzak i Barbara Tymszan, prezentację multimedialną przygotowały: Monika Markowska i Hanna Ciepiela, a wystawę zdjęć i dokumentów: Mariola Tarnowska.

Hanna Ciepiela
Fot. Monika Markowska





Projekt SBPProjekt SBP
Projekt SBPProjekt SBP
Projekt SBPProjekt SBP
Serwis SBPSerwis SBP
Projekt SBPProjekt SBP
Partner wspierający SBPPartner wspierający SBP
Partner wspierający SBPPartner wspierający SBP
Partner wspierający SBPPartner wspierający SBP
Partner wspierający SBPPartner wspierający SBP