Polecamy

Zwracanie książek do bibliotek się "opłaca"

Data dodania: 04.04.2011

Zaległości czytelników szczecińskiej biblioteki publicznej sięgają nawet 10 lat wstecz. Przez ten czas 5 tys. osób uzbierało w sumie 3 mln zł kary. - Są to osoby, które do tej pory nie zwróciły wypożyczonych książek lub, mimo że książki zwróciły, to w ciągu tych 10 lat nie rozliczyły się z nami z kar za ich przetrzymywanie - wyjaśnia dyrektor MBP, Krzysztof Marcinowski. - To nasi tzw. stali dłużnicy, którzy nigdy nie zareagowali na wysyłane do nich upomnienia.

Książki z biblioteki publicznej można wypożyczyć na miesiąc. Po tym terminie czytelnik otrzymuje upomnienia: jedno zwykłym listem, drugie poleconym. Za każdy dzień zwłoki naliczana jest kara w wysokości 20 gr. - Gdy ktoś poda adres mailowy, to system komputerowy wysyła mu informację o zbliżającym się terminie zwrotu - wyjaśnia Marcinowski.

Część czytelników tymi upomnieniami się nie przejmuje. MBP próbowała dochodzić swego przed sądem. Było to mało skuteczne. - Sąd przyznawał nam rację, ale proces egzekwowania długów przeciągał się - opowiada dyrektor. Postanowił więc skorzystać z usług windykatorów - tak jak wiele innych polskich bibliotek publicznych zmagających się z nieuczciwymi czytelnikami.

Źródło: Gazeta.pl


Projekt SBPProjekt SBP
Projekt SBPProjekt SBP
Projekt SBPProjekt SBP
Serwis SBPSerwis SBP
Projekt SBPProjekt SBP
Partner wspierający SBPPartner wspierający SBP
Partner wspierający SBPPartner wspierający SBP
Partner wspierający SBPPartner wspierający SBP
Partner wspierający SBPPartner wspierający SBP