W tym roku w całym mieście przygotowano 35 przystanków. Biblioteka Pedagogiczna, mieszcząca się w zabytkowej kamienicy przy ulicy Łokietka, miała numer „4” . Wieczór w bibliotece rozpoczął się o godzinie 18.00 , a potrwał do północy. Jedną z pierwszych zwiedzających była Monika Trojnar, nauczycielka ze Świebodzina. – Coś ciekawego, nowego, cieszę się, że tu zaszłam – zapewniała. – Obejrzałam wystawę komiksów i sama też narysowałam jeden kadr…
Bowiem właśnie komiks był motywem przewodnim wieczoru. W czytelni można było obejrzeć plansze scenarzysty Łukasza Muniowskiego oraz rysownika Mariusza Hołoda, poświęcone bibliotece. W komiksowej kawiarence na stołach zaserwowano kilkadziesiąt komisów z prywatnych zbiorów Mai Wilczewskiej-Wojczyszyn z Biblioteki Pedagogicznej. – Komiksy zbieram od wielu lat, fascynują mnie zarówno komiksy dla dzieci, jak i dla dorosłych: historyczne, biograficzne, adaptacje tekstów literackich - mówiła Maja.
Dzięki wystawie wielu zwiedzających przekonało się, że komiks nie kończy się na „Kajko i Kokoszu” , to sztuka na poważnie uprawiana przez znakomitych artystów. Na dorosłych widzach szczególne wrażenie wywarły takie dzieła , jak „Kiedy Dawid stracił głos” Juidith Vanistendael, „Munch” Steffena Kvernelanda czy „Zrozumieć komiks” Scotta McClouda. Dzieciom bardzo spodobała się Hilda, nieustraszona bohaterka komiksów Luke Pearsona.
– Nigdy wcześniej nie widziałem takiego fajnego komiksu – zapewniała 8-letni Wojtek. – Poproszę tatę, aby mi taki kupił.
- Kupię, kupię – obiecał Krzysztof, tata Wojtka.
Zwiedzający mieli też okazję przyłączyć się do rysowania komiksu. W zabawie wzięło udział ponad 20 osób. Wspólnie stworzony komiks pełen był dziwacznych stworów, smoków, rycerzy i… grzybów.
W bibliotece obył się też kiermasz Magazynu Mydło Zin. Można było również wysłuchać rozmowy Romana Pawłowskiego z teoretykiem komiksu Szymonem Holcmanem, nagranej w 2014 roku w Teatrze Starym w Lublinie.
Wieczór w bibliotece zorganizowały: Maja Wilczewska-Wojczyszyn, Magda Płatonow, Monika Żołędziejewska, Eliza Paternowska i Anna Giniewska z gorzowskiej BP.
Hanna Ciepiela
fot. Anna Giniewska