W ocenie wielu wystawców duży wpływ na frekwencję miała krakowska pogoda, która dopisała zwłaszcza w sobotę, gdy nad Krakowem świeciło piękne słońce, a do nowego centrum targowego ciągnęły tłumy czytelników, którzy ustawiali się w długiej kolejce do kas biletowych.
Frekwencja w tym roku, gdy przenieśliśmy się do nowego Centrum Expo Kraków, wyniosła 60 tys. osób, ale jeszcze trochę potrwa zanim zliczymy wszystkie wejściówki i wtedy będziemy mieli dokładną liczbę odwiedzających. Jest to po połowę więcej niż w zeszłym roku, kiedy Targi Książki w Krakowie odwiedziło 40 tys. osób, ale zaczniemy się cieszyć dopiero jak odpoczniemy – przekazała „Bibliotece Analiz” Grażyna Grabowska, prezes spółki Targi w Krakowie.
Pomimo znacznie większej przestrzeni, jaką oferuje Expo Kraków w porównaniu z halą przy ul. Centralnej, gdzie Targi Książki w Krakowie odbywały się w poprzednich latach, okazało się, że i tutaj przejścia między stoiskami stają się zbyt wąskie i często dochodziło do zatorów, a droga od wydawnictwa do wydawnictwa wraz z tłumem czytelników zajmowała wiele czasu.
Źródło: Rynek Książki