Dziennikarz radiowy, osobowość telewizyjna, tekściarz, kabareciarz, konferansjer, artysta multimedialny, a nawet celebryta (z przymrużeniem oka) - tak mówi o sobie Artur Andrus. Jest to postać, której publiczności przedstawiać nie trzeba. Spotkania z nim cieszą się w całym kraju niebywałym powodzeniem. Nie inaczej było w niedzielne popołudnie, 5 października, kiedy to mieliśmy przyjemność gościć tę nietuzinkową osobę w wołomińskiej Miejskiej Bibliotece Publicznej. Wypełniona po brzegi fanami Artura Andrusa sala konferencyjna, co chwilę wybuchała gromkim śmiechem, spowodowanym zabawnymi anegdotami, opowiadanymi przez naszego gościa. Mogliśmy usłyszeć o jego pracy w radio, przygodzie ze srebrnym ekranem, doświadczeniach na niwie pisarskiej, a także przyjaźniach i ważnych dla niego osobach, m.in. Stefanii Grodzieńskiej czy Marii Czubaszek. Z widowni padło wiele interesujących pytań, każdy chciał poznać jakąś porywającą historię z radiowej anteny, czy wydarzenie, które zapadło panu Andrusowi w pamięć, podczas jego licznych wystąpień.
Przez półtorej godziny Artur Andrus z powodzeniem rozbawiał publiczność, wprawiając ponad setkę gości w doskonały nastrój. Każdy mógł liczyć na pamiątkowy autograf i zdjęcie. Nie zabrakło również tradycyjnego wpisu do bibliotecznej kroniki, który przypominać nam będzie o tym wyjątkowym wieczorze.