Podczas spotkania, które odbyło się 25 wrześnie w Bibliotece Pedagogicznej w Gorzowie, obejrzeć było można było prezentację multimedialną przybliżającą postać Władysława Klimka. Jednak najbardziej wzruszające były wspomnienia bliskich, przyjaciół, uczniów. - Jedną z wielkich pasji męża było esperanto - mówiła Teresa Klimek. - Ale to nie język była najważniejszy, lecz idea przekraczania granic, nawiązywania przyjaźni z drugim człowiekiem. Ten sam cel przyświecał innym pasjom męża: turystyce, filatelistyce. Zawsze chciał być
z ludźmi…
- To od profesora Klimka na całe życie zaraziłam się filatelistyką – żartowała jego uczennica Anna Valk. - Potem te zbiory znaczków bardzo mi się przydały, bo dzięki nim, po rozwodzie z mężem, mogłam spłacić pół samochodu…
W. Klimek był entuzjastą pedagogiki Freineta. Uważał, że uczeń najpełniej poznaje świat dzięki własnym doświadczeniom . - Na lekcjach, egzaminach stwarzał tak przyjazną i twórczą atmosferę,
że uczniowie zaprzyjaźniali się z matematyką i rośli w oczach - zapewniała Wilhelmina Rother, która razem z nim pracowała
w jednej z gorzowskich szkół.
Przez kilka lat W. Klimek zajmował się pracą naukową w Zakładach Włókien Chemicznych Stilon. Jej owocem był patent zaświadczający
o dokonaniu przez niego wynalazku związanego ze sposobem wytwarzania włókien polikaproamidowych.
Na spotkania dużo mówiono też o jego działalności społecznej i opozycyjnej. Był działaczem Solidarności, jednym z twórców Klubu Inteligencji Katolickiej w Gorzowie. W 1988 roku za działalność dla dobra Kościoła Katolickiego otrzymał papieski order „Rycerz św. Sylwestra”. Aktywnie działał również we Wspólnocie Polskiej. Zawoził leki oraz książki na Białoruś. - Tak długo chodził po aptekach, aż nazbierał z pół autokaru leków - opowiada Zdzisław Czubakowski, honorowy prezes Wspólnoty Polskiej w Gorzowie. - Potem na rosyjskiej granicy miał problemy. Leki poddano ekspertyzie i oddano dopiero po kilku dniach.
W. Klimek zawsze dużo pisał. Wydawał na własny koszt gazetki m.in. o Gorzowie i rozsyłał je do przyjaciół na całym świecie. Prawie do ostatnich swoich dni pracował też nad książką „Nowogródzkie województwo”. Notatki, które pozostawił, opracował jego syn Tomasz. Książka ukazała się drukiem dwa lata po jego śmierci.
Władysław Klimek zmarł 20 stycznia 2000 roku. Po jego śmierci pisano „opuścił nas człowiek nieprzeciętny, człowiek czynu, wielki społecznik, który całe swoje życie poświęcił służbie innym”.
Spotkanie zorganizowała Biblioteka Pedagogiczna Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego w Gorzowie Wlkp. Poprowadziła je Barbara Tymszan, kierownik biblioteki. Oprawę plastyczną przygotował Dariusz Sapkowski, nauczyciel i plastyk. Było to czwarte spotkanie
z cyklu upamiętniającego legendarnych, gorzowskich nauczycieli. Bohaterami poprzednich byli: Teresa Kostrzewska-Przanowska, nauczycielka i poetka, Witold Karpyza, nauczyciel, harcerz, regionalista i Antoni Kantecki, nauczyciel i historyk oświaty . Cykl zainicjowała „strażniczka pamięci” Izabela Mądrzak, nauczyciel bibliotekarz z Biblioteki Pedagogicznej.
Hanna Ciepiela
fot. Dariusz Sapkowki
Na zdjęciu Teresa Klimek