Zdecydowana większość pracodawców napotyka w swojej działalności przepisy, które krępują ich swobodę w zakresie zwalniania pracowników. Pracownicy na chorobowym, korzystający z urlopu wychowawczego czy związkowcy traktowani są często jako osoby „nie do ruszenia” w czasie przeprowadzania redukcji personelu. Szczególna ochrona przed zwolnieniem nie jest jednak tak bezwzględna, jak się to może wydawać. Prawo pracy przewiduje od niej pewne wyjątki, które osłabiają trwałość zatrudnienia pracowników chronionych.
Jednym z okresów, z którym związana jest ochrona pracownika przed zwolnieniem z pracy, jest czas chorobowej niezdolności do pracy. W praktyce kadrowej powszechna jest świadomość tego, że pracownikowi „na chorobowym” nie można wypowiedzieć umowy o pracę. Wiedzę tę posiadają także pracownicy, zdając sobie sprawę, że „ucieczka na zwolnienie” często pozwala im na uniknięcie wypowiedzenia. Podobnie jest z przebywaniem na urlopie wypoczynkowym i na innych typach urlopów. Przepis art. 41 Kodeksu pracy wyraźnie stwierdza, że pracodawca nie może wypowiedzieć pracownikowi umowy o pracę, jeżeli ten korzysta z urlopu. Bywa jednak, że pracownicy czy pracodawcy mniejszą uwagę zwracają na drugą część dyspozycji wskazanego przepisu. Wynika z niej, że ochrona przed zwolnieniem w okresie urlopu lub innej usprawiedliwionej nieobecności w pracy (m.in. chorobowej) przysługuje pracownikowi, o ile nie upłynął jeszcze okres uprawniający pracodawcę do rozwiązania umowy bez wypowiedzenia. Nie chodzi przy tym o dyscyplinarne zwolnienie z pracy, ale o przewidzianą w art. 53 K.p. możliwość zwolnienia pracownika w trybie natychmiastowym z powodu jego usprawiedliwionej nieobecności.
Źródło: winienczyma.bn.org.pl