Wiele wskazuje na to, że podczas ubiegłotygodniowej debaty, jaka odbyła się miedzy stroną rządową a środowiskiem profesjonalnych wydawców edukacyjnych doszło do czegoś na kształt przełomu, a na pewno pojawiło się miejsce na merytoryczną dyskusję.
Przypomnijmy, że w ramach Programu Cyfrowa Szkoła rząd chce, do 2015 roku, m.in. wyposażyć polskich uczniów w darmowe e-podręczniki. Z owoców projektu miałoby korzystać ok. 40% szkół. Taka perspektywa może oznaczać znikniecie z rynku profesjonalnych wydawców.
Proszę sobie wyobrazić przedsiębiorstwo, które ma ten sam poziom kosztów, a poziom dochodów jest o 40% mniejszy. Ja nie znam firmy, która by w takich warunkach przetrwała - przekonuje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Piotr Marciszuk, przewodniczący Sekcji Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki.
Szef Sekcji, a jednocześnie właściciel wydawnictwa Stentor przebieg ubiegłotygodniowej debaty, a także jej rezultaty relacjonował wczoraj (wtorek, 15 stycznia) na spotkaniu Sekcji Wydawców Akademickich i Naukowych PIK.
Ostatnia debata z ubiegłego tygodnia doszło najpierw do polaryzacji stanowisk, a potem... przełamania - stwierdził Marciszuk.
Z jego relacji wynika, że podczas wspomnianego już spotkania strony rządowej i wydawców, wybrani przez Ośrodek Rozwoju Edukacji partner technologiczny i partnerzy merytoryczni projektu, odpowiedzialni za przygotowanie samych e-podręczników, relacjonowali przede wszystkim skalę problemów, jaka wiąże się z realizacja tego projektu. Następnie swoje osiągnięcia na tym polu i funkcjonujące już na rynku e-podręczniki zaprezentowali wydawcy. Z ich wyliczeń wynika również, że jak dotąd dopuszczenia ministerialne otrzymało ok. 140 przygotowanych prze nich podręczników elektronicznych do poszczególnych etapów nauczania.
Źródło: Rynek książki