Na drzwiach biblioteki dla dzieci i młodzieży przy Odyńca 69 odwiedzający zastaną kartkę, informującą że placówka przyjmuje tylko zwroty, książki nie są już pożyczane, a placówka z powodów finansowych musi się przenieść.
To niewielka wypożyczalnia, zajmowała skromną powierzchnię. Ale dbała o czytelników - kusiła ich wystawianymi w oknie nowościami, popularnymi tytułami, ciepłą atmosferą i brakiem restrykcyjnych zakazów. Klientelę miała najwdzięczniejszą pod słońcem. Panie bibliotekarki na Odyńca miały nieziemską cierpliwość do swoich czytelników, pozwalały szperać na półkach, odpowiadały na pytania, pomagały w znalezieniu tytułów w katalogach.
W końcu biblioteka tylko się przenosi, nie zostaje zamknięta. Pewnie jej zbiory wchłonie większa placówka. Niby nic się nie stanie. Tylko maluchy będą mieć dalej po książki.
Źródło: gazeta.pl