Przygotowany do druku w Wydawnictwie SBP obszerny zbiór felietonów J. Wołosza, publikowanych w „Bibliotekarzu” od stycznia 1991 roku to unikalne dzieło nie tylko w bogatym dorobku naukowym i publicystycznym Autora. To nade wszystko niespotykane w piśmiennictwie bibliotecznym i wśród autorów rekrutujących się z tego środowiska dokonanie twórcze – felietonowa , pisana z zaangażowaniem i znawstwem przez ponad 20 lat, panorama polskiego bibliotekarstwa w latach transformacji ustrojowej.
Autor ze zmianami ustroju w Polsce wiązał wielkie oczekiwania i z uwagą je śledził , analizował i oceniał. Z troską i żalem odnotowywał ponoszone na tym polu porażki i błędy, głównie te , które dotyczyły bibliotekarstwa, z którym związany był przez całe swoje twórcze i zawodowe życie. Jan Wołosz zawsze w swej twórczości preferował zwięzłe formy wypowiedzi, wierzył w słowo i cenił publicystykę jako formę wypowiedzi oraz narzędzie dialogu i zmian, walczył z tzw. „naukawością” w bibliotekarstwie.
Jako redaktor tępił teksty długie, rozwlekłe, naszpikowane cytatami i przypisami. Zaczynał swą przygodę z „Bibliotekarzem”, a także pisanie recenzowanych tutaj felietonów jako autor dobrze rozpoznawalny w bibliotekarskim środowisku, ze znacznym już dorobkiem zawodowym i doświadczeniem fachowym w świecie bibliotek. Znał dobrze bibliotekarstwo krajowe i jego potrzeby. Śledził systematycznie jego dokonania i porażki , nominacje kadrowe organów założycielskich i zmiany zachodzące w różnych sieciach bibliotecznych i organach administracji kulturalnej.
Aktywnie uczestniczył w pracach nad projektami ustawy o bibliotekach i powiązanymi z nią aktami wykonawczymi. Należał do nielicznego grona polskich bibliotekarzy, którzy systematycznie śledzili zmiany zachodzące w bibliotekarstwie światowym. Z uwagą obserwował funkcjonowanie bibliotek narodowych i jako jeden z nielicznych sporo o nich pisał i fachowo, ze znawstwem wypowiadał się na te tematy. Był więc znakomicie przygotowanym redaktorem naczelnym „Bibliotekarza”, którego redagowanie łączył przez cały czas z felietonową twórczością.
Jako publicysta i człowiek głęboko związany z bibliotekarstwem miał swoje szczegółowe zainteresowania, ulubione tematy, recepty rozwiązań i twórcze obsesje. Jako redaktor miał od początku swoją koncepcję pisma i pozostał jej wierny do końca. Jako autor zaczynał pisanie na łamach „Bibliotekarza” od prezentacji poszczególnych jego numerów i stale, do końca redaktorowania doskonalił formę swej coraz bardziej felietonowej wypowiedzi. Jego teksty z każdym kolejnym numerem ukazującego się miesięcznika zyskiwały stałych oddanych czytelników, którzy lekturę pisma zaczynali od felietonów JW. Dla nich przygotowywana publikacja to okazja do ponownego kontaktu z ulubionym autorem i dobrze znaną im problematyką, zwłaszcza dla pokolenia, które aktywnie uczestniczyło w życiu bibliotecznym ostatniego 20-lecia i podobnie jak autor z transformacją polskiego bibliotekarstwa wiązało różne oczekiwania i nadzieje, podzielało jego troski i niepokoje.
Dla młodszych czytelników to już w znacznej mierze historia., choć -myślę – godna przypomnienia i bardzo pouczająca. Felietony swoje Jan Wołosz adresował do wszystkich czytających Bibliotekarza , ale chyba najczęściej do tych, którzy z racji pełnionych funkcji zawodowych i społecznych decydowali o losie, położeniu materialnym, nowoczesności i statusie prawnym bibliotek. Swe publicystyczne dezyderaty , apele i wezwania kierował przede wszystkim do organizatorów bibliotek, decydentów różnych szczebli, administracji kulturalnej, parlamentarzystów, demiurgów transformacji. Ich też najczęściej – rozczarowany – krytykował.
Felietony traktują o wielu sprawach. Ich szczegółowe przypominanie wydaje się tutaj zbędne. Autor dla potrzeb wydawniczych dokonał ich wyboru. Myślę , że dobrego i trafnego. Wprowadził korzystne korekty w tekstach. Opublikowanie zbioru felietonów to powinność SBP wobec swej zawodowej i twórczej elity, do której Jan Wołosz z pewnością należy. Za publikacją przemawia także i to, że wiele spraw, o których pisze autor w felietonach, które postuluje, krytykuje to nadal kwestie aktualne, ciągle obecne w życiu bibliotekarskiej społeczności, w programowej i statutowej działalności SBP.
(fragmenty recenzji)
dr Stanisław Czajka