Dopłatę w wysokości 2 funtów dla każdego internauty zaproponował w Wielkiej Brytanii dziennikarz Guardiana. W Niemczech proponuje się opłaty od wyszukiwarek, we Francji tzw. Google-podatek, w Polsce - abonament RTV za posiadanie komputera. Wszystko to opiera się na założeniu, że nowoczesny biznes powinien utrzymywać to, czego ludzie już nie chcą.
Na łamach The Guardian doświadczony dziennikarz David Leigh zaproponował rozwiązanie problemu, jakim jest zanikanie prasy drukowanej i jakościowego dziennikarstwa. Leigh zauważył, że nie każdy chce płacić za gazety, ale niemal każdy płaci za internet, zatem należałoby doliczyć do kosztów internetu specjalną opłatę (nie więcej niż 2 funty), która będzie odprowadzana na rzecz wydawców gazet papierowych.
W Niemczech toczy się obecnie dyskusja na temat reformy prawa autorskiego, która będzie wymagać od wyszukiwarek odprowadzania opłat za wykorzystanie fragmentów tekstów prasowych. To samo w sobie jest kontrowersyjne, ale niemieccy wydawcy chcieli znacznie więcej - opłat za każde komercyjne wykorzystanie tekstów. Zdaniem niemieckich wydawców, jeśli np. doradca finansowy jest w stanie udzielać porad dzięki artykułom z prasy, powinien dzielić się przychodami z prasą.
We Francji w roku 2010 proponowano tzw. Google-podatek, czyli podatek od reklam w internecie. Potem zorientowano się, że to nie najszczęśliwszy pomysł, bo de facto nową daninę zapłaciłyby tylko firmy mające siedzibę we Francji. Mimo to jeszcze w tym roku, w czasie kampanii prezydenckiej, Nicolas Sarkozy proponował obłożenie firmy Google podatkiem we Francji. To również była próba wyciągnięcia pieniędzy od innowacyjnej firmy po to, aby dokładała się ona do przedsięwzięć mniej innowacyjnych i mniej opłacalnych.
W roku 2010 Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaproponowało obłożenie aparatów cyfrowych tzw. opłatą reprograficzną. Danina w wysokości 1% ceny aparatu miała rzekomo pomagać wydawcom. Propozycja była ewidentnie niezgodna z prawem, bo aparat cyfrowy nie jest urządzeniem do powielania treści (nawet jeśli jego funkcje na to pozwalają). To również była próba nałożenia podatku na nową i popularną technologię, aby ratować inny, bardziej przestarzały biznes. W Polsce proponowano też abonament RTV dla posiadaczy komputerów.
Czytaj całość na stronach Dziennika Internautów.
Źródło: Dziennik Internautów