Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich apeluje do rządu o utrzymanie procedur certyfikowania bibliotekarzy dyplomowanych, którzy obawiają się spadku prestiżu i obniżenia standardów zawodowych. Obawy są niesłuszne - mówi PAP dyrektor Biblioteki Narodowej Tomasz Makowski.
Bibliotekarzy dyplomowanych jest obecnie w Polsce nieco ponad 300. Pracują przede wszystkim w bibliotekach uniwersyteckich i naukowych. Zarabiają nieco więcej niż pracownicy na pozostałych stanowiskach bibliotecznych i korzystają z dodatkowych urlopów. Aby zostać bibliotekarzem dyplomowanym trzeba zdać egzamin przed powołaną przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego Komisją ds. bibliotekarzy.
W ramach rządowego projektu deregulacji 49 zawodów (przygotowywanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości) ma zostać uchylony art. 117 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, który pozwala ministrowi nauki na utworzenie komisji.
Projekt ten w praktyce oznacza likwidację stanowisk bibliotekarzy dyplomowanych w bibliotekach akademickich i naukowych - oceniła prezes Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich Elżbieta Stefańczyk w opublikowanym we wtorek stanowisku.
Zdaniem dyrektora Biblioteki Narodowej Tomasza Makowskiego stanowisko bibliotekarza dyplomowanego wcale nie musi zniknąć.
Stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości jest takie, że o wymaganiach i potrzebnych certyfikatach powinien decydować dyrektor każdej z tych bibliotek, a nie powinien o tym decydować Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego - powiedział w rozmowie z PAP Makowski.
Źródło: forsal.pl