Kontrola nad internetem może być niebawem oddana w ręce Międzynarodowej Unii Telekomunikacyjnej (ITU), co zdaniem Erica Schmidta z Google byłoby katastrofą. Kwestię tą skomentował na targach Mobile World Congress, co przypomniało, że bariery dla technologii dotyczą nie tylko spraw czysto technicznych.
Możemy obserwować kolejny ciekawy proces dyplomatyczny dotyczący internetu. Wiele krajów (w tym Rosja i Chiny) dąży do tego, aby kontrola nad internetem miała prawdziwie międzynarodowy charakter. Można to osiągnąć przez powierzenie tej kontroli Międzynarodowemu Związkowi Telekomunikacyjnemu (ITU). Wymaga to renegocjowania traktatu z 1988 roku, na mocy którego internet działa dość swobodnie i obecnie w wielu kwestiach nie jest regulowany.
Ustanowienie międzynarodowego zarządzania internetem może się na pierwszy rzut oka wydawać dobre, ale może również oznaczać sporo nowych regulacji. O propozycjach w tym zakresie pisał m.in. Wall Street Journal. Oto część z nich:
Źródło: Dziennik Internautów