Czy można napisać horror jeśli się jest pogodnym i wesołym człowiekiem? Co z takiego pisania powstanie? Okazuje się, ku wielkiej uciesze dzieci, że mogą powstać fascynujące książki „straszno-humorystyczne”.
Mistrzem takiego pisania okazał się Marcin Pałasz, autor opowieści dla dzieci, które czasem straszą, ale nade wszystko bawią, wzruszają i uczą. Dlatego też, podczas spotkań autorskich zorganizowanych 22 listopada przez Kołobrzeską Bibliotekę Miejską, nie mogło być mowy o kryzysie czytelnictwa.
Nawet ci młodzi czytelnicy, którzy przed spotkaniem przyznawali się do tego, że nie lubią czytać, zauroczeni pisarzem, ustawiali się w kolejce po jego książki. W oka mgnieniu znikały takie tytuły jak: „Straszyć nie jest łatwo”, „Licencja na zakochanie”, „Wszystko zaczyna się od marzeń”, „Heca nie z tej ziemi”. Zafascynowanie dzieci niejednokrotnie wprawiło w zdumienie nawet ich rodziców, wysyłanych po niezwłoczny zakup książek Marcina Pałasza.
nad. i foto.: T.Sobko