Statystycznie więcej książek czytają niewidomi niż widzący. Tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych przez CBOS w czerwcu 2011. Dla przyjemności książkę w ostatnim roku przeczytało zaledwie 30 proc. widzących Polaków. Wśród niewidomych to prawie 75 proc. z nich.
Niewidoma Marta korzysta z autolektora.
- Ten sprzęt skanuje książki. W nim jest zainstalowany syntezator mowy, który udźwiękawia to co jest na kartkach - tłumaczy Marta, która nie widzi od urodzenia. - Zazdroszczę osobom, które widzą, bo mogą sobie wziąć książkę i wybrać się gdziekolwiek chcą: do parku, nad jezioro, a ja jednak muszę siedzieć w swoim pokoju podchodzić do tego urządzenia, skanować te kartki. Lepiej się np. leży i czyta, ten efekt jest lepszy, atmosfera czytania.
Czytamy audiobooki, bo w brajlu czyta się wolniej. Książki w brajlu są bardzo obszerne, np. znana lektura "Pan Tadeusz" w brajlu ma 12 tomów - wyjaśnia niewidomy Tomek...
Źródło: Portal Księgarski