Na ulicy wylądowały koce, karimaty i krzesła.
- Zasady są proste: każdy zajmuje sobie miejsce przy fasadzie kamienicy, bierze książkę i ustawia się w rządku czytelników. Pokażmy, że jest nas wielu! - nawoływali organizatorzy.
Tuż przed godziną 16.00 liczba czytelników błyskawicznie rosła. Jednym z pierwszych był Piotr Bierczyński.
- Dlaczego warto czytać? Odpowiem przewrotnie. Literatura budzi, a nawet ratuje uczucia. Chciałbym, żeby akcji "Cała Polska czyta dzieciom" towarzyszyła druga, skierowana do dorosłych. Hasło: "Poczytałeś dzieciom, poczytaj teraz drugiej połowie" mam nawet wypisane na koszulce - uśmiecha się. W łódzkiej Bibliotece im. Piłsudskiego pracuje od ponad 30 lat. - Wszystko, co sprawia, że przestajemy się spieszyć i kierujemy spokojnie wzrok na zadrukowaną stronę, jest warte poparcia - przekonuje Bierczyński.
Najmłodszym uczestnikiem "Księgozbioru" był dwuletni Maksymilian. Przyszedł z mamą.
- Teraz czytam mu właściwie tylko książeczki o samochodach - śmieje się Agnieszka. - Ale w przyszłości, kto wie, może będzie literatem? Mam nadzieję, że zaszczepię w nim miłość do książek.
Źródło: gazeta.pl