Internet to medium hybrydowe, które łączy w sobie cechy i funkcje wielu innych mediów. Umożliwia też komunikację, podobnie jak telefon czy tradycyjna poczta. Jest więc potężnym narzędziem, którego wszystkich sposobów wykorzystania jeszcze nie znamy.
"Najważniejszą cechą internetu jest interaktywność, przez którą łamie się, znana z tradycyjnych mediów, przewaga nadawcy nad odbiorcą. Bo potencjalnie każdy może być nadawcą w internecie. I to jest zaleta internetu" - powiedział Gierula.
Słowo "potencjalnie" jest bardzo istotne. Bowiem badania wskazują, jak podkreślił medioznawca, że większość internautów jest zainteresowanych tylko pozyskiwaniem, a nie tworzeniem treści dostępnych przez internet. Tworzy to zauważalną różnicę między ludźmi aktywnie i biernie wykorzystujących internet.
"Kiedyś Umberto Eco napisał, że zaczniemy się dzielić na warstwy - część ludzi będzie w stanie programować i tworzyć internet, a zdecydowana większość będzie takim proletariatem, korzystającym tylko z podstawowych usług internetu. One będą na takim elementarnym poziomie skonstruowane, że praktycznie wszyscy będą mieli do nich dostęp, ale różnice w wykorzystaniu internetu będą bardzo duże" - przypomniał ekspert.
Złudzeniem jest też, według prof. Gierula, że sam dostęp do internetu w naturalny sposób poszerza naszą wiedzę o świecie i stymuluje rozwój społeczeństwa informacyjnego.
"Jeśli przyjrzymy się motywom kontaktu z Internetem, to na początku jest rozrywka i komunikacja. A np. nauka czy doskonalenie zawodowe są na dalszych miejscach. Wskazują na to np. słowa najczęściej wpisywane w wyszukiwarkach. Zdecydowana większość społeczeństwa nie wykorzystuje możliwości internetu" - powiedział medioznawca.
Źródło: PAP