- Gdy musi mieć telefon cały czas, staje się nerwowe, jeśli go zapomni, odczuwa stałą potrzebę dzwonienia, a unika kontaktów bezpośrednich, to znak, że dziecko jest uzależnione - mówią specjaliści.
Najlepiej, gdyby wyłączało komórkę w weekendy, nie siadało z nią do niedzielnego obiadu i nie brało do kościoła.
- Niemożliwe. Bez komórki nie ma życia - mówi 13-letni Olaf z Krakowa. To w komórce, a nie na zegarku, sprawdza godzinę. Pytany, czy wróciłby po telefon do domu, odpowiada: - Nie, bo nie ma takiej opcji, żebym bez niego wyszedł.
Dlatego właśnie twórcy kampanii chcą, by sprawą zajęły się szkoły. We wrześniu 2,5 tys. szkół dostanie materiały z gotowymi scenariuszami lekcji o szkodliwości nadużywania komórek.
Artur Ławrowski, dyrektor Zespołu Szkół Integracyjnych nr 7 w Krakowie: - Co myśmy się nagadali! Wszystko na nic. Uczniowie są od komórek uzależnieni i nie wiem, czy jest sposób, by ich z tego wyleczyć.
Źródło: Gazeta.pl