W Republice Czeskiej opublikowano projekt reformy, zakładającej pierwotnie podniesienie stawki VAT na książki z 10% do 20%. Propozycja ta spotkała się z bardzo negatywną oceną czeskiego społeczeństwa. Rządząca koalicja zdecydowała się więc na stopniowy wzrost podatku VAT - najpierw na 14% w roku 2012, potem 17,57% od roku 2013.
Związek Czeskich Wydawców i Księgarzy zamieścił na swojej stronie internetowej dramatyczny Apel w obronie książek. Stworzył również stronę na Facebooku o tej samej nazwie. W odezwie można między innymi przeczytać, że szykowane zmiany w stawkach VAT będą trzecim, po upaństwowieniu sektora wydawniczego i księgarskiego w roku 1948 oraz cenzurze związanej z wydarzeniami roku 1968, pogromem, który dotknie czeski świat książki i wyraźnie ograniczy produkcję rynku wydawniczego w kraju. W marcu liczba podpisów pod apelem przekroczyła 145 tys.
Do akcji włączyły się również czołowe czeskie dzienniki: „Lidové noviny” z 5 marca opublikowały artykuł pod znaczącym tytułem Morderstwo książek w Czechach. Informacje na temat planowanych zmian zamieściła również „MF Dnes” w tekście pt. Rozpoczął się bój o przeżycie książek.
Walka ta przeniosła się na ulice, a właściwie na Most Karola, na którym dokładnie w 66. rocznicę wybuchu Powstania Praskiego (5. maja) postała metrowa barykada, składająca się z ponad 2000 książek, dostarczonych przez czeskich wydawców. W prawie godzinnym happeningu uczestniczyły też takie znane osobowości czeskiej kultury, jak Prezes Czeskiego Centrum PEN Klubu, poeta i piosenkarz Jiří Dědeček, pisarz Jiří Stránský, reżyser Olga Sommerová, ale też np. biskup Václav Malý.
Czescy wydawcy i księgarze również wystosowali ankietę, za pomocą której szukają "największego szkodnika czeskiej książki". "Zwyciezcę" ogłoszą 12 maja podczas praskich targów książki Swiat Książki. Może się nim stanie pomysłodawca podwyżki VAT?
Nadesłała: Katarzyna Žák