Pomysłodawcy obu przedsięwzięć są młodymi dziennikarzami, prowadzącymi serwisy internetowe poświęcone kulturze, nauce, literaturze. - Chcemy przeciwdziałać zjawisku upadku czytelnictwa w Polsce. Wykorzystamy w tym celu nowoczesne środki komunikacji, aby udowodnić, że czytanie wcale nie jest passé, że czytanie jest zawsze w modzie. Że czytanie wszechstronnie wpływa na rozwój człowieka, że pomaga mu rozumieć świat - tłumaczy Michał Świgoń, redaktor naczelny portalu Histmag.org.
“Pragniemy zwrócić uwagę na przedziwną niechęć wobec czytania książek, powszechną nie tylko wśród polityków. Pragniemy rozpocząć dyskusję na temat rozwiązań, które mogłyby ten stan rzeczy zmienić, a zarazem zachęcić Was do polecania i lektury wartościowych książek” - piszą organizatorzy na stronie akcji. Zarazem zaznaczają jednak, że nie jest to przedsięwzięcie o charakterze politycznym, mające na celu dyskredytowanie kogokolwiek.
– Czy politycy czytają książki? Jeśli parlament jest reprezentacją narodu, to znaczy, że około 55% polityków książek nie czyta – tak mówią dane Biblioteki Narodowej za ostatni rok, dotyczące czytelnictwa Polaków. Myślę, że politycy raczej nie czytają, z wyjątkami w typie intelektualnym, chyba że jakieś poradniki zalecane przez stylistów i mistrzów PR. Parlament, wedle moich wrażeń, nie może być, niestety, wzorcem, jeśli idzie o czytelnictwo – przyznaje dr Jarosław Klejnocki, dyrektor Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie.
Strona wydarzenia “Polećmy książki premierowi”:
http://www.facebook.com/event.php?eid=110624185687496Źródło: Instytut Książki