Dotychczas prezentowane przez Okręgi/Oddziały stanowiska w sprawie nowelizacji ustaw o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej oraz o bibliotekach wyczerpują właściwie wszystkie argumenty przemawiające przeciw proponowanym zmianom. Martwi jednak jeszcze coś innego: filozofia proponowanych zmian. Zmierzają one w istocie do komercjalizacji kultury, a zatem czynią ukłon w stronę kultury masowej. Ta zaś nigdy nie przyczyniała się do rozwoju cywilizacyjnego społeczeństw, do upadku – i owszem! Biblioteki zawsze pozostawały zapleczem kultury wysokiej i niech tak zostanie. Brońmy więc tożsamości bibliotek, bo jest to swoista i odmienna od innych - instytucja kultury.
Drugim powodem do sprzeciwu – wielokrotnie już podkreślanym w innych wystąpieniach – jest proponowany sposób zatrudniania dyrektorów placówek upowszechniania kultury na okresy zamknięte. To prowadzi właściwie do upolitycznienia tych stanowisk i stawia biblioteki wobec perspektywy nieustannych zmian, a stąd już tylko mały krok do chaosu. Z pewnymi objawami tego stanu rzeczy mieliśmy i mamy już do czynienia. Problem jest znaczący, bo nie każdy dyrektor sprawdza się na swoim stanowisku, ale czym innym indywidualna niekompetencja, a czym innym zaczynająca obowiązywać „zasada”. Problem tkwi więc w tym, że trzeba dorosnąć do korzystania we właściwy sposób z demokracji.
Zgadzamy się w pełni ze stanowiskiem Zarządu Głównego SBP, że przyjęty w projekcie ustawy zapis o rozwiązaniu umów na czas nieokreślony z dyrektorami instytucji kultury w ciągu roku od wejścia w życie ustawy, kłóci się z zasadą ochrony praw nabytych. Nie negujemy powierzania stanowiska nowemu dyrektorowi w drodze konkurs, jednak uważamy, że prawo nie powinno działać wstecz.
Jadwiga Kosek,
Przewodnicząca Zarządu Okręgu SBP w Krakowie