Rozmowa z Jackiem Orylem - dyrektorem Warszawskich Targów Książki.
Jak pan ocenia tegoroczną edycję Warszawskich Targów Książki?
W tym roku stało przed nami znaczące wyzwanie po sukcesie zeszłorocznej edycji, która zajęła pierwsze miejsce pod względem liczby wystawców w rankingu wszystkich wydarzeń targowych w całej Polsce we wszystkich branżach.
Z pewnością dla wielu osób było to ogromnym zaskoczeniem, tym bardziej, że Warszawa nie ma centrum targowego czy kongresowego, a takie obiekty istnieją w wielu polskich miastach. I wszystko wskazuje, że temu wyzwaniu sprostaliśmy. Liczymy, że frekwencja, która jest drugim czynnikiem oceny każdych targów, będzie w tym roku większa niż w roku ubiegłym, gdy targi odwiedziło 72 tys. osób. Dodam jeszcze, że ten rok jest wyjątkowy ze względu na obecność gości honorowych, a przecież nie mieliśmy dużych doświadczeń z obsługą tak licznych reprezentacji zagranicznych. Ale i temu wyzwaniu sprostaliśmy, chociaż było to dla nas zupełnie nowe doświadczenie. Dostaliśmy jednak zarówno od delegacji węgierskiej, jak i katalońskiej potwierdzenie, że daliśmy sobie z tym radę i zdaliśmy także ten egzamin.
Źródło: Rynek Książki