Polecamy

List otwarty księgarzy w sprawie darmowego podręcznika

Data dodania: 24.03.2016

List otwarty księgarzy w sprawie darmowego podręcznika

Prezentujemy list otwarty skierowany do ministrów: Beaty Szydło, Anny Zalewskiej i Piotra Glińskiego przedstawiający punkt widzenia środowiska księgarskiego w sprawie darmowego podręcznika.

Szanowna Pani Prezes Rady Ministrów, Szanowna Pani Minister, Szanowny Panie Ministrze.

My niżej podpisani przedstawiciele księgarzy pragniemy zaapelować do Państwa w sprawie dramatycznej sytuacji rynku księgarskiego w Polsce.

Nasz apel dotyczy konsekwencji wprowadzenia darmowego podręcznika i niskich dotacji dla podręczników i ćwiczeń. Konsekwencjami zaś powyższych działań jest wyeliminowanie księgarń z dystrybucji i obrotu podręcznikami, co z kolei doprowadziło do stopniowej likwidacji lokalnych księgarń na terenie całego kraju. Często są to jedyne ośrodki dostępu do szeroko rozumianej kultury, oświaty i wiedzy.

Z narastającym niepokojem śledzimy kolejne docierające do wiadomości publicznej informacje na temat konsekwencji wprowadzonej w 2014 roku reformy edukacji. Jako przedstawiciele środowiska księgarskiego, pośrednio związanego również ze szkolnictwem, wyrażamy głęboką troskę o jakość edukacji oraz o istnienie rynku księgarskiego w Polsce po wprowadzeniu tejże reformy.

Obserwujemy, że wprowadzona reforma już teraz w sposób bezpośredni powoduje spadek poziomu kształcenia w Polsce. Rządowy podręcznik spotkał się z falą krytyki fachowców, niezadowolenia i frustracji nauczycieli, uczniów i rodziców. Dodatkowo - wprowadzone zbyt niskie kwoty dotacji zmusiły wydawców do wydawania uboższych merytorycznie książek. Uczniowie mają również znacznie mniej materiałów do dyspozycji, ponieważ niska kwota dotacji nie obejmuje wielu dodatkowych materiałów wspomagających naukę. Wprowadzenie dotacji 25 zł rocznie na wszystkie przedmioty w klasach IV-VI i gimnazjum doprowadziło do praktycznie do wyeliminowania ćwiczeń oraz innych materiałów dydaktycznych z edukacji bez żadnego uzasadnienia metodycznego.

Przerażeni dyrektorzy szkół nie mogą zgodzić się na zakup i wykorzystanie w szkole dodatkowych ćwiczeń czy materiałów uzupełniających, bo - jak tłumaczą – zgodnie z wytycznymi MEN w szkole powinny być używane tylko materiały dotacyjne.
Niestety, również nauka języków nowożytnych została objęta systemem niskich dotacji, czego skutkiem jest nieefektywne nauczanie języków - dzieci nie mogą się uczyć języków obcych przy wykorzystaniu najskuteczniejszych metod edukacyjnych, ponieważ niska dotacja rządowa nie pozwala na zakup odpowiednich materiałów. Przed wprowadzeniem reformy koszt zeszytu ćwiczeń do nauki języka obcego przekraczał kwotę, która dziś musi wystarczyć na zakup materiałów ćwiczeniowych do wszystkich przedmiotów. A przecież już nie od dziś wiadomo, że przy nauce języków sam podręcznik nie wystarczy.

„Pozbawienie uczącego się części kanałów przetwarzania informacji w procesie uczenia się języka obcego to tak naprawdę faworyzowanie tylko wzrokowców, ewentualnie słuchowców. Kinestetycy, których jest ok 1/3 w każdej klasie, pozostawiani są wówczas samym sobie. A potem określani mianem niezdolnych, niezmotywowanych albo wręcz mało inteligentnych…” (Howard Gardner, twórca teorii inteligencji wielorakich, autor m.in. “Frames of Mind: The Theory of Multiple Intelligences.)

W nauczaniu języków nowożytnych kluczowe są elementy przyjęte w nowoczesnej metodyce nauczania – konieczne są elementy stymulujące proces kształcenia, m.in. rysowanie po śladzie, wycinanie, kolorowanie, uzupełnianie - czyli wszystko to, czego aktualnie brakuje w polskich szkołach po objęciu systemem dotacji języków nowożytnych.

Znajomość języków obcych, to dla Polaków „okno na świat”, wizytówka naszego społeczeństwa, dzięki nim Polacy stają się „obywatelami świata”. Uniemożliwiając dzieciom właściwy przebieg tego procesu dydaktycznego – równocześnie zamykamy im możliwości rozwoju. Dlatego też wnosimy o wydzielenie materiałów do nauki języków nowożytnych oraz materiałów ćwiczeniowych z systemu dotacji oraz umożliwienie rodzicom i nauczycielom korzystania z materiałów poza-dotacyjnych, potrzebnych do prawidłowego przebiegu procesów dydaktycznych w polskich szkołach.

Idea darmowego podręcznika i finansowania materiałów dla uczniów przez rząd jest przecież realizowana w większości krajów europejskich, lecz bez niszczenia rynku edukacyjnego, opartego na prywatnej inicjatywie i konkurencji. Uczniowie mogą bez przeszkód korzystać z dodatkowych materiałów zakupionych przez rodziców, a wydawnictwa zapewniają najwyższą jakość i najniższą cenę.

Kolejną kwestią związaną z wprowadzoną reformą są katastrofalne skutki dla branży księgarskiej. Nie wszyscy mają świadomość, że poza wydawcami – na tych nieprzemyślanych zmianach - najwięcej traci środowisko lokalnych księgarzy, którzy dotychczas zaopatrywali w podręczniki uczniów małych miast. Sprzedaż podręczników była dla nich niezwykle istotna przede wszystkim z punktu widzenia ekonomicznego, zwłaszcza w obliczu systematycznie spadającego poziomu czytelnictwa w Polsce, co powoduje małą sprzedaż literatury. Dla większości księgarzy materiały te były dużym wsparciem dla istnienia księgarni - to właśnie sezon sprzedaży podręczników (czyli okres od wakacji do końca września) był podstawą finasowania działalności księgarni przez cały rok. Księgarze nie mogą sprzedawać podręczników do klas I-III czyli w segmencie, który przed reformą stanowił jedyną część szkolnego rynku, w której nie było odkupu podręczników używanych (dlatego stanowił ponad 1/3 całego rynku podręczników). Nie mogą też sprzedawać książek objętych dotacjami, ponieważ rolę dystrybutorów wszystkich materiałów dotacyjnych przejęli wydawcy (ze względu na skrajnie niską opłacalność sprzedaży spowodowaną niską kwotą dotacji), a księgarze zostali pozbawieni takiej części obrotów, bez której nie są już w stanie utrzymać się na rynku.

Upadło już wiele polskich księgarń i upadać będą kolejne. Jak wynika z danych wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska, w 2014 r. zniknęło z rynku aż 120 tradycyjnych punktów sprzedaży książek. Dodatkowo z 2500 tys. księgarni, które jeszcze pięć lat temu funkcjonowały w naszym kraju, na początku tego roku pozostało niewiele ponad 1800. Po wprowadzeniu w 2015 r. kolejnych darmowych podręczników branża skurczyła się o kolejne księgarnie. Należy przy tym podkreślić specjalną rolę księgarń, która w ogromny sposób odróżnia je od innych placówek handlowych. Pod uwagę należy brać nie tylko aspekt ekonomiczny, ale również kulturowy. Księgarnie pełnią bowiem niezmiernie ważne role społeczne oraz funkcje kulturalno – oświatowe, zwłaszcza w małych społecznościach lokalnych. Istnienie małych, niezależnych księgarń buduje tożsamość społeczności lokalnych, sprzyja ich aktywizacji i integracji.

Naturalnie, nie sposób zignorować oczywistej roli księgarń w szerzeniu idei czytelnictwa, na czym tak ogromnie zależy przecież naszym władzom. Organizowanie takich akcji jak Narodowe Czytanie nie wspomoże czytelnictwa w Polsce, jeśli dostęp do książek będzie ograniczony z powodu braku księgarni.

Brak księgarni to nie tylko pogrzebanie części polskiego biznesu i pozbawienie miejsc pracy kolejnych tysięcy osób, ale również realne i faktyczne zagrożenie dla poziomu czytelnictwa w Polsce, które i tak już jest na zastraszająco niskim poziomie. Polacy czytają coraz mniej, a w mniejszych miastach widać to najbardziej. Reforma wprowadzona przez Panią Minister Edukacji Joannę Kluzik-Rostkowską doprowadza zatem do drastycznego spadku czytelnictwa w Polsce, a co za tym idzie do obniżenia poziomu intelektualnego społeczeństwa.

Apelujemy zatem do Pani Premier Beaty Szydło, Pani Minister Anny Zalewskiej oraz Pana Ministra Piotra Glińskiego, jako osób, którym zależy na rozwoju kultury czytania książek i na podniesieniu poziomu intelektualnego społeczeństwa, o przeanalizowanie powyższych zagrożeń. Reforma powinna być zmieniona i przygotowana tak, aby nie obniżała poziomu kształcenia, nie zamykała możliwości skutecznego nauczania języków nowożytnych i nie zagrażała kolebkom kulturowym, jakimi niewątpliwie są księgarnie w Polsce.

Jesteśmy gotowi do przedstawienia naszych pomysłów oraz do podjęcia konsultacji z rządem w sprawie naprawienia zaistniałej tragicznej sytuacji na rynku księgarskim. Mamy ogromną nadzieję, że nasz dramatyczny apel spotka się z zainteresowaniem i odpowiedzią ze strony rządu.

Z poważaniem
Konrad Słomina
Dyrektor Handlowy
Polanglo sp. z o.o – sieć księgarni i hurtowni edukacyjnych

Źródło: Portal księgarski


Projekt SBPProjekt SBP
Projekt SBPProjekt SBP
Projekt SBPProjekt SBP
Serwis SBPSerwis SBP
Projekt SBPProjekt SBP
Partner wspierający SBPPartner wspierający SBP
Partner wspierający SBPPartner wspierający SBP
Partner wspierający SBPPartner wspierający SBP
Partner wspierający SBPPartner wspierający SBP