W wywiadzie dla Xiegarni dyrektor Instytutu Książki opowiadał m.in o potrzebie czytania w społeczeństwie na przykładzie Szwecji jako drodze do rozwoju i wzbogacenia się Polaków.
Dopóki nie zmienią się nawyki szkolne, będziemy mieli takie fatalne wskaźniki czytelnictwa. Musimy sięgnąć do wzorców skandynawskich. Młodzież musi czytać i pisać wypracowania, a nie rozwiązywać testy. Poza tym jestem w stanie udowodnić, że to nie jest tak, iż Szwecja ma wysoki poziom czytelnictwa, ponieważ jest krajem bardzo bogatym. Jest wprost odwrotnie krajem bogatym, ponieważ ludzie jego mieszkańcy dużo czytają. Albo Polacy będą czytać książki, albo do końca świata będziemy krajem, w którym montuje się meble i lodówki. Trzeciej możliwości nie widzę.
Źródło: Portal księgarski